Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku w sprawie C-13/20 (Top System) potwierdził możliwość dekompilacji całości lub części programu komputerowego w celu poprawienia błędów mających wpływ na jego funkcjonowanie, również w przypadku gdy poprawienie polega na wyłączeniu funkcji zakłócającej prawidłowe funkcjonowanie aplikacji, której program ten jest częścią, a także określił wymogi jakie muszą być spełnione w tym celu przez uprawnionego nabywcę programu komputerowego.
Okoliczności powstania sporu
Dnia 6 października br. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej „Trybunał”) wydał orzeczenie w sprawie C-13/20 w odpowiedzi na pytania prejudycjalne zadane przez belgijski Cour d’appel de Bruxelles w ramach sporu między spółką prawa belgijskiego - Top System SA (dalej „Top System”) a instytucją publiczną odpowiedzialną w Belgii za dobór i ukierunkowanie przyszłych pracowników poszczególnych służb administracji publicznej – Selor (dalej „Selor”), którą w toku postępowania w związku ze zmianami strukturalnymi zastąpiło w charakterze strony pozwanej Królestwo Belgii. Doniosłość orzeczenia wynika z faktu, że jest to pierwsze rozstrzygniecie Trybunału w zakresie uprawnień legalnego użytkownika programu komputerowego.
Przedmiotem sporu przed sądem odsyłającym było dokonanie przez Selor samodzielnej dekompilacji oprogramowania dostarczonego przez Top System. Od 1990 r. między podmiotami trwała współpraca, która opierała się na świadczeniu przez Top System usług rozwoju i obsługi technicznej oprogramowania wykorzystywanego przez Selor do zgłaszania kandydatur online i ich przetwarzania. Selor korzystał z oprogramowania na podstawie umowy licencyjnej zawartej z Top System. Podczas procedury integracji i migracji aplikacji do nowego środowiska wystąpiły problemy, które Selor zdecydował się ostatecznie rozwiązać samodzielnie wyłączając funkcję, która okazała się wadliwa. W związku z brakiem porozumienia w tym zakresie między stronami Top System zdecydował się wnieść skargę opartą na ustaleniu, że Selor dokonał dekompilacji z naruszeniem jego praw wyłącznych, a także zażądać w związku z tym odpowiedniego odszkodowania.
Gdy sprawa zawisła przed Cour d’appel de Bruxelles, sąd postanowił zwrócić się do Trybunału z dwoma pytaniami prejudycjalnymi w zakresie interpretacji przepisów Dyrektywy Rady z dnia 14 maja 1991 r. w sprawie ochrony prawnej programów komputerowych (91/250/EWG, dalej „Dyrektywa”)1:
- Czy art. 5 ust. 1 [Dyrektywy 91/250] należy interpretować w ten sposób, że zezwala on uprawnionemu nabywcy programu komputerowego na dokonanie dekompilacji całości lub części tego programu, jeżeli dekompilacja ta jest konieczna, aby pozwolić mu na poprawienie błędów mających wpływ na funkcjonowanie tego programu, również w przypadku, gdy poprawka polega na wyłączeniu funkcji zakłócającej prawidłowe funkcjonowanie aplikacji, której program ten jest częścią?
- W przypadku udzielenia odpowiedzi twierdzącej na pytanie pierwsze, czy ponadto muszą zostać spełnione warunki określone w art. 6 Dyrektywy [91/250] lub jakieś inne warunki?”.
Celne uwagi rzecznika generalnego
Zgodnie z opinią rzecznika generalnego Macieja Szpunara przedstawioną w dniu 10 marca 2021 r. (dalej „Opinia”) w zakresie pierwszego pytania prejudycjalnego art. 5 ust. 1 Dyrektywy można interpretować w sposób zezwalający uprawnionemu nabywcy programu komputerowego na przeprowadzenie dekompilacji tego programu, jeżeli jest ona konieczna do poprawienia błędów mających wpływ na funkcjonowanie owego programu. Stanowisko swoje rzecznik generalny oparł na charakterze relacji między uprawnionym a uprawnionym nabywcą programu cechującą się, co do zasady, wyższym stopniem ingerencji w sferę prywatną użytkownika niż w przypadku innych kategorii przedmiotów ochrony. Ponadto w Opinii wykazane zostało, iż mimo braku bezpośredniego wskazania dekompilacji w zakresie art. 4 Dyrektywy, wchodzi ona w zakres praw wyłącznych autora programu komputerowego, co prowadzi do wniosku, że można do niej przy spełnieniu odpowiednich wymogów zastosować wyjątek pozwalający na dekompilację zawarty w art. 5 ust. 1 Dyrektywy.
Nawiązując do kwestii wymogów - w zakresie drugiego pytania prejudycjalnego - rzecznik generalny wykluczył możliwość stosowania wymogów z art. 6 Dyrektywy względem dekompilacji programu komputerowego przeprowadzonej w oparciu o art. 5 ust. 1 Dyrektywy, a jednocześnie wskazał inne wymogi, które mogą mieć w takim przypadku zastosowanie. Rzecznik w pkt 56 Opinii argumentował następująco „Artykuł 5 ust. 1 dotyczy czynności koniecznych do używania programu komputerowego, włącznie z poprawianiem błędów, podczas gdy art. 6 dotyczy czynności koniecznych do zapewnienia interoperacyjności stworzonych niezależnie programów. Przepisy te są zatem od siebie niezależne i nie pozostają w stosunku lex specialis i lex generalis.”.
Sporna kwestia zakresu ograniczeń umownych
Trybunał co do zasady podzielił wyżej przedstawione stanowisko rzecznika generalnego - w wyroku znalazło się wiele odwołań do wniosków postawionych w Opinii. Natomiast w jednej kwestii stanowisko rzecznika i Trybunału diametralnie się różni – chodzi o umowne kształtowanie relacji między stronami, w efekcie, którego mogłoby dojść do wyłączenia możliwości poprawienia błędów programu komputerowego. Trybunał przez odwołanie do motywu osiemnastego Dyrektywy opowiedział się za poglądem, że strony nie mogą umownie wyłączyć jakiejkolwiek możliwości poprawienia błędów. Rzecznik generalny zaś niejako przewidując przyjęcie takiego stanowiska przez Trybunał ostrzegał, że taka wykładnia może prowadzić „ […] do zaburzenia równowagi, ze szkodą dla uprawnionych z tytułu praw autorskich.”, przy czym podkreślał, że „Ów brak równowagi byłby tym znaczniejszy, gdyby Trybunał […] stwierdził, że nabywcy należy przyznać uprawnienie do przeprowadzenia dekompilacji programu w celu dokonania tej poprawki bez uprzedniego ubiegania się o zezwolenie uprawnionego. Pozbawiłoby to bowiem tego uprawnionego wszelkiej możliwości sprzeciwienia się takiej dekompilacji”.